poniedziałek, 31 sierpnia 2009

the shy retirer




To ty? Nic nadzwyczajnego. I nie mów, że mam ładne włosy. Oczywiście, że są nienaturalne. Jedyne, co w sobie lubię, to one i ten kolczyk we brwi. Modyfikacje. reszta? To śmieszne.
Nie, nie pójdziemy na piwo, ani na kawę.
Nie lubię tańczyć.
Ja chyba źle znoszę towarzystwo.
Zresztą, ty przecież też tego nie chcesz.
Masz w głowie tylko moje ciało na twoim
Ewentualnie, chciałbyś widzieć mnie klęczącą przy twojej studni życia.
Nie musisz zaprzeczać
To zbędne.
Nie tylko mężczyźni myślą o seksie.
Kobiety po prostu nie są dosłowne.
Nie, nie zamierzam być twoją dziewczyną.
Wybij sobie z głowy, że kiedykolwiek zdeklaruję ci miłość. Ty też się nie waż.
To takie patetyczne, puste, oklepane.
Nie będzie długich telefonicznych konwersacji ani ciągłego czekania.
Nigdy nie będzie krępującej ciszy, ani durnych powodów do rozmów.
Nawet nie mam zamiaru poznawać ciebie i twojego życia.
Nie zostanę na noc.
Wyjdę niespostrzeżona.
To dziwne, jak ludzie postrzegają nieobecność drugiej osoby kolejnego ranka.
To jak?
nadal Ci się podobam?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz